PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=211364}
7,7 43 477
ocen
7,7 10 1 43477
6,6 16
ocen krytyków
Control
powrót do forum filmu Control

Dla miłośników punka i „Joy Division”. Nakręcona w mało interesujący sposób na taśmie czarno-białej biografia Iana Curtisa, wokalisty grupy.

ocenił(a) film na 9
oscar_4

mało interesujące to jest twoje życie i twoje posty. weź się rozpędź i porządnie uderz w ścianę

ocenił(a) film na 9
oscar_4

Mogę tylko odpowiedziec...hahahahahahahaha
A film świetny, jak zespół Joy Devision!!;)

ocenił(a) film na 9
darruuniaa

Uważasz, że zespół jest świetny, a nawet nie potrafisz napisać popranie jego nazwy.

ocenił(a) film na 8
oscar_4

Podpinam się pod darunie- hahaha xD
To znakomity film psychologiczny, o życiowych rozterkach Curtisa. Takie były czasy po prostu.

ocenił(a) film na 8
oscar_4

jesli nie podobaja ci sie filmy i muzyka tego typu to wgl po co ogladac?

ocenił(a) film na 8
choochoo

Bo trzeba się popisać znajomością czarno-białego filmu, NIE WIESZ TEGO? Ja byłam na tym filmie w ramach "Akademii Filmowej" organizowanej w naszej szkole. O czymś to chyba świadczy...??
Recenzja tego filmu była moim zadaniem domowym. Dla ciekawych: znajduje się ona na moim profilu. ;p Mile widziany komentarz. ;p;)

oscar_4

chciałabym dodać, że nie jestem fanką ani punka ani Joy Division, a film mi się bardzo podobał ;)

ocenił(a) film na 5
yogobelka

a ja nie jestem fanka punka, joy division to spoko kapelka ale film byl... sredni. powiedzialabym ze nudny.

yogobelka

Joy Division w finalnej wersji nie są punkowcami.

ocenił(a) film na 8
oscar_4

Mnie się podobał. Bardzo klimatyczny, świetna myzyka...tylko jednak trochę przygnębiający, ale dzięki temu skłania do refleksji..

ocenił(a) film na 5
oscar_4

Mi też się nie podobał.
Z całym szacunkiem dla jego twórczości i życia.
Lubie Joy Division, ale na tym filmie sie wynudziłam..

oscar_4

Miłośnikom punka to akurat nie podejdzie, bo Joy Division z punkiem ma już mało wspólnego :) chociaż i owszem, wykształcił się z punkowej kapeli ' Warsaw '. Niestety, według mnie 'Control' to tylko kolejny film z serii ' biografie przedwcześnie/tragicznie zmarłych bożyszczy sceny muzycznej ' .... szkoda.

ocenił(a) film na 6
Nadira

Dla mnie dokładnie tak samo. Kolejny film z serii, biografie przedwcześnie/tragicznie zmarłych bożyszczy sceny muzycznej, którzy po prostu nie byli w stanie stawić czoła życiu i spalali się na scenie. Na dodatek nie znam zespołu a gatunek muzyczny reprezentowany przez JD też mi nie leży, takie emo kids lat '70. Na przykład polski "Skazany na Bluesa" znacznie bardziej mi pod pasował no ale lubię Dżem ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
oscar_4

Mi się nie podobał. Film przeciętny, ratuje go chyba tylko muzyka, dodaje klimatu. Nieciekawy, życiowe rozterki - zakładam, że takie były ze względu na osobę I. Curtisa - słabo nakreślone, jednak...
Lubię ich muzykę (nawet), ale po filmie spodziewałam się więcej. No, ale w końcu jest czarno biały. I był na "Akademii". ...
7/10.

ocenił(a) film na 6
nova012

6, nie 7. :)

nova012

też 6/10, choć naprawdę nie potrafię powiedzieć za co. za muzykę i brak wypowiedzianych słów, co nadrabia się samym przedstawionym obrazem. dawno, dawno nie widziałam tego w żadnym filmie; poza tym rzeczywiście - niestety - nieco nudnawy.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
oscar_4

Żeby dobrze zrozumieć dramat Curtisa, wypada przeczytać książkę jego żony Debbie.
Film przede wszystkim o Ianie i jego problemach z samym sobą. Jak dla mnie świetny, ale nie ma się co dziwić, Corbijn wiedział o Joy Division wszystko.

lennox_zawodowiec

No widzę oscar_4 przeszedłeś samego siebie, ... wokalisty grupy (?) i koniec zdania. Hahahahaha.
Ale niestety muszę się z Tobą zgodzić że mało interesujący sposób kręcenia. Nie oceniam, nie obejrzałem do końca ;d
Nie znam historii Joy Division, nie wypowiadam się co do autentyzmu zdzarzeń - ale mogę sobie wyobrazić że jak zakładali kapele to wyglądało to ciekawiej niż pokazano - siema chłopaki. co robicie? mogę wystąpić z wami ...;)))

RealKalps

http://www.filmweb.pl/film/Joy+Division-2007-475690 polecam się zapoznać, jeśli chcesz pisać takie osądy. Zespoły, legendarne czy też nie, zawsze są tworzone przez zwykłych ludzi i ich powstanie nie musi się wiązać z wielkim BUM. Akurat sposób, w jaki oni ze sobą rozmawiają jest dosłownym przytoczeniem z relacji żyjących członków zespołu, jedyna różnica jest taka, że w rzeczywistości widzieli się na koncercie i umówili się na wspólne granie... przez telefon. Straszne, prawda? Przecież powinni to zrobić w iście holiłódzkim stylu! :d Litości.

ocenił(a) film na 8
oscar_4

plastyka obrazu i montaż w tym filmie to geniusz !!!! człowieku!
radzę obejrzeć jeszcze raz, tym razem uważniej.
bycie widzem a oglądaczem to różnica.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
huo_sanchez

Ja osobiscie bardzo lubie filmy biograficzne, dokumentalno-biograficzne. W ogóle jakoś doceniam ludzi/artystów, którzy zmarli wcześnie bądź też popełnili samobójstwo ze względu na otaczający, przygniatający ich świat, czy tez ze względu na skomplikowaną/słabą psychikę.
Rzadko dotąd miałem stycznośc z JoyDivision, ale napewno teraz nadrobie błędy.
Film mógł być lepszy, czegoś mu brakowało.
8/10

neus3zp

Rzadko dotąd miałeś styczność z J D, więc skąd wiesz, że czego brakowało tej produkcji? Skomplikowana/słaba psychika? Dwa różne terminy, kolejny bez sensu element twojego wpisu.

Zabija mnie powoli głupota i spadek intelektualny społeczeństwa.

ocenił(a) film na 8
Osgiliath88

Hehe, widzę, że ejstes mało rozgarnięty, no ale dla ciebie specjlanie rozwinę moją wypowiedź i postaram się uproscic maksymalnie tak abys poją/-ęła tok mojego rozumowania.

Mówiąc, że czegoś brakowało tej produkcji nie miałem na mysli elementow biograifcznych, opartych na faktach, lecz tego 'czegos' co by spowodowało, że z niecierpliowscią czekam na rozwój wydarzen, na to co sie stanie dalej, tego 'czegoś' przez co nie patrzyłbym ile do konca filmu zostało minut. Tak więc wiedza nt JD nie ma nic tu wspólnego. To po pierwsze.

Nie wiem gdzie się kształciłeś i edukowałeś, bo w jakiej szkole teraz uczą, że to co jest oddzielone "/" ( tak jak ja to napisałem -> skomplikowana/słaba psychika)ma oznaczać zbiezne temriny? zazwyczaj to oznacza "niepotrzebne skreslić ", więc w mojej opinii te dwa określenia nie mają być podobne. To po drugie.

Myślę, że wytłumaczyłem to co wg mnie było podane jak na tacy, lecz widzę, że źle to odebrałeś. To po 3.

A po 4 to zabija mnie powoli brak logicznego myślenia, umiejętnosci czytania, odrózniania białego od czarnego i braku wykształcenia w dzisiejszym społeczeństwie.

Thank you for reading this.

ocenił(a) film na 1
neus3zp

Jak można doceniać samobójców? Mi to się w głowie nie mieści. Samobójstwo to głupota, tchórzostwo i najokrutniejsza rzecz którą można zgotować bliskim. Jest to walkower i przyznanie sobie miana p!zdy i przegrańca. Doceniać można ludzi, którzy się nie poddają, którzy mimo słabej psychy ciągną dalej. Wiem że człowiek w dole tak tego zazwyczaj nie postrzega i widzi więcej za niż przeciw, ale trzeźwo myśląc samobójstwo to rzecz jak najbardziej nie chwalebna i branie sobie za autorytety samobójców jest po prostu głupie

niezbedny

Nie można być samobójcą i pozostawić po sobie dorobku artystycznego wysokiej klasy? Odrzućmy dzieła Wojaczka, Stachury, Hemingwaya, Virginii Woolf, Fridy Kahlo, Seneki Młodszego, bo nie są godni szacunku! Mój Boże, mieszkałam pół roku na ulicy ochrzczonej nazwiskiem samobójcy, Stanisława Narutowicza, powinnam napisać władzom o swoim oburzeniu!

Naucz się odróżniać szacunek dla twórcy od szacunku dla człowieka jako takiego. Odrobiny dystansu też. Inaczej czytając o wielu wybitnych osobach zapragniesz również palnąć sobie w łeb.

ocenił(a) film na 1
lightdivining

Brawo, za umiejętność czytania ze zrozumieniem, poza tym oczywiście zgadzam się z tobą i oto właśnie mi chodzi. Neus3zp pisał że docenia ludzi którzy popełnili samobójstwo, nie za ich dorobek artystyczny tylko za to że posiadali słabą psychikę. Ja doceniam ludzi którzy robili wielkie rzeczy. Słucham dużo rocka i cenię sobie takie postacie jak Keith Moon, Janis Joplin, Jimi Hendrix, Jim Morrison - ale nie dlatego że się zabili, lecz za to jaką muzykę tworzyli.

niezbedny

Gdybym wcisnęła odnośnik piętro wyżej, wszystko by grało. Zapamiętam na przyszłość :d

lightdivining

Zgadzam sie z przedmowca... samobojstwo, to oznaka slabosci. Niemniej Curtisa nalezy rozgrzeszyc.. Posluchal wlasnej , rozrywkowej muzyki i sie powiesil, nic dziwnego...

Havard

taka przesycona empatią wypowiedź stawia komentującego w niezbyt dobrym świetle. ale nic to, nikt z nas (mam nadzieję) nie miał tylu problemów życiowych, żeby rzeczonego wokalistę zrozumieć.

lightdivining

Jezeli ktos czuje potrzebe zglebienia tajemnicy smierci jego i uwaza ze to niezbedne do dalszej egzystencji, to prosze bardzo... Mnie wystarczy muzyka Joy division...

oscar_4

Tez uwazam, ze ten film nakrecono niepotrzebnie. O jego rozterkach i zwatpieniu mozna wyczytac z jego poezji i muzyki zespolu. Pranie brudow pro bublico bono, tylko obdarlo jego osobe z tajemniczosci. Postaram sie jednak zapomniec o tym filmie i wlacze adapter, by sie uraczyc jego muzyka...

ocenił(a) film na 9
oscar_4

żałosny dupek(tak tak z małej litery) a wiesz skąd chociaż nazwa zespołu się wzięła? oddział zabawa hahhahahahahahhahahahhahahahahhahah

ocenił(a) film na 9
oscar_4

Ogólnie idioto, to nie jest punk. Kórwa.

użytkownik usunięty
oscar_4

Nie ma takiego zespołu jak 'Oddział zabawa'.
Joy Division to nie punk.

ocenił(a) film na 10
oscar_4

Film nie byl nakręcany na taśmie czarno białej. tzn w pierwotnej wersji miał być, ale jakość była za słaba. Nakręcono go w kolorze, potem "zdjętoę kolor :]

oscar_4

Film według mnie jest całkiem dobry, gra aktorska świetna, ale rzeczywiście ludzi, którzy kompletnie nie interesują się tym zespołem nie zainteresuje. Ja po obejrzeniu strasznie się zawiodłam. Lubiłam Joy Division, ale nie wiedziałam, że Curtis był takim tchórzem i gnojkiem.

ocenił(a) film na 10
oscar_4

bogowie !na Croma! Joy Division ma tyle z pankiem co Jarocka z Ozzim.Ktos tutaj napisał że Joy Division cytuje"wykształcił się punkowej kapeli Warsaw"ja*ierdole! co za brednie.proponuje posłuchaC Joy Division jesli sie spodoba to mozna siegnac po literature np: Deborah Curtis"Przejmujacy z oddali"Zeby polubic muzyke nie trzeba znac nazwisk artystów,zyciorysów itd....wystarczy słuchac tego co graja i nie pisac pierdmół typu post pank lub o kapelach Warsaw:).
p.s pierwsza nazwa kapeli Joy Division brzmiała Warsaw,dlatego iż słuchali w owych czasach Dawida Bowie który to na płycie Low w 1977 zaprezentował nam kawałek "Warsaw"reszty mozna dowiedziec sie z ksiazki o której pisałem wyzej.:)
pozdrawiam fanów i nie tylko....

oscar_4

koles sie nie zna .. proponuje stoperan przed zakladaniem watkow :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones