PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=211364}
7,7 43 446
ocen
7,7 10 1 43446
6,6 16
ocen krytyków
Control
powrót do forum filmu Control

Film obejrzałem chcąc uzyskać odpowiedź na pytanie:

"Dlaczego Ian Curtis się zabił?" - cóż, jest to ciężkie pytanie i nie spodziewałem się klarownej odpowiedzi. Dlaczego ludzie zabijają samych siebie? Można znaleźć setki odpowiedzi, czy któraś z nich będzie prawdą? Nigdy się nie dowiemy.

Czuję pewien niedosyt i zmieszanie po obejrzeniu tegoż filmu z kilku powodów:

1. Jako że film jest adaptacją biografii Curtisa napisanej przez jego żonę która także uczestniczyła w produkcji filmu, miałem wrażenie że film jest tendencyjny i żona podświadomie zrobiła film o sobie bardziej niż o Ianie. Nic dziwnego w sumie, nie oceniam jej bo pewnie musiała czuć ogromne poczucie krzywdy przez śmierć ukochanego oraz poczucie winy, że mogła przecież coś zrobić itd. Jednakże to sprawia że ciężko mi ten film wziąć na poważnie - nie wiem czy to co widzę jest wersją jego żony, czy prawdą, czy być może ona nagięła pewne fakty czy też nie. Mam jednak mocną intuicję co do tego i parę scen wręcz sugerują że to ona jest tu największą ofiarą a nie Curtis i jak dla mnie to nie jest akceptowalne w obiektywnej adaptacji. Tym samym film jest dla mnie "wersją wydarzeń świadka" bez pokrycia.

2. Co tak naprawdę dowiaduje się z filmu o Ianie? To co mogę przeczytać na wiki: pracował w urzędzie, czytał poezje, pisał własną, miał epilepsje, obejrzał Stroszka, posłuchał album Iggy'ego Popa i się powiesił.... Serio. To na tyle. Czy nikt z nim wtedy nie rozmawiał dłużej niż 5 minut? Czy nie można było zebrać więcej informacji? Osobiście nie chce mi się wierzyć że jakąkolwiek osobę, nieważne jak zamkniętą w sobie można aż tak spłaszczyć do generycznej postaci tragicznej rodem z powieści dramatyczno-romantycznych ze średniowiecza...

Film przez to wydaje się być strasznie tendencyjny i mało informacyjny. Opis w takim wypadku wprowadza w błąd. To nie film o Ianie, ani nawet o Joy Division. To film o żonie Curtisa.
Przykre, ale tak to dla mnie wygląda. Chciałem się dowiedzieć więcej, nie dowiedziałem się nic czego już nie wiedziałem. Być może tak już jest po prostu z każdym samobójcą. Nigdy nie wiadomo.
Film i tak polecam obejrzeć samemu i ocenić go po swojemu.

ocenił(a) film na 6
matenigmat

Dodam do tego, że w filmie nie ma nawet słówka o depresji Curtisa. Sama biografie również czytałem i jednak jest tam dużo zdań jakim był człowiekiem, z filmu tego się w ogóle nie dowiemy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones