Film Antona Corbijn'a o liderze Joy Division Ian'ie Curtis'ie. Zapowiada się wyjątkowo ciekawie.
Jeszcze się nie pojawił a już otrzymał kilka nieprzychylnych głosów. Świetnie! "Filmwebowicze" - szacuneczek! :-)))))
ja tak czekam na ten film.
i z całego serca dziękuję p. Corbijn'owi, że podjął się nakręcenia filmu o Ian'ie.
Zapewne komuś lekko rozkojarzonemu się pomyliło z innym filmem o tym samym tytule :) Bo nie sądzę żeby ktoś to robił złośliwie.
Nie mogę się już filmu doczekać. Podobno New Order chce nagrać coś do filmu z kapelą Sama Reily'ego (aktora który wcieli się w rolę Curtisa).Może wyjść ciekawie..
o tak.
chociaż ja uważam że Sam Riley jest niezbyt podobny do Ian'a. ale ja tu przecież nie mam głosu ;)
ach. i naprawdę chciałabym żeby New Order nagrali coś z zespołem Sama. bo masz rację, może to wyjść ciekawie.
pzdr.
tez mi sie wydawalo, ze nie bedzie pasowal, ale widzialam zdjecia z planu i calkiem niezle go ucharakteryzowali... ma podobna posture poza tym... moze wyjsc ciekawie
No proszę... nagroda w Cannes dla najlepszego filmu europejskiego... Czyli pewnikiem warto obejrzeć ;)
Pozdrawiam wielbicieli Joy Division!